Próbny alarm w Szpitalu

 

Pożar w budynku użyteczności publicznej to zawsze ogromne zagrożenie dla zdrowia i życia wielu osób. Zabezpieczenia i koordynacja działań podczas specjalnej akcji przeciwpożarowej mają w takich przypadkach ogromne znaczenie, zwłaszcza gdy obiektem akcji staje się Szpital, w którym przebywa wiele osób wymagających opieki.

We wtorek jednostka PSP w Myszkowie, w koordynacji w personelem medycznym myszkowskiego Szpitala Powiatowego, przetestowały szereg działań, jakie należy natychmiast podjąć w przypadku zagrożenia pożarowego.


Wicestarosta Anna Socha-Korendo z Dyrektorem SP ZOZ Khalidem Hagarem i personelem Oddziału Wewnętrznego jeszcze przed przybyciem strażaków

Przed południem dr Adam Miśkiewicz, Ordynator na Oddziale Wewnętrznym, poinformował telefonicznie myszkowską straż o pożarze w Szpitalu i poprosił o pilną interwencję w związku z zagrożeniem życia pacjentów. 


Pod Szpitalem stanęły wozy strażackie, przygotowane do natychmiastowej akcji

Na miejsce niezwłocznie przybyły cztery wozy strażackie i dobrze wyposażona ekipa strażaków. Zastosowano wszelkie procedury, jakie obowiązują w takich przypadkach. Strażacy podzielili się na zespoły, część udała się do budynku, część pozostała na zewnątrz, przygotowując podnośnik koszowy, który w kilka chwil znalazł się na poziomie okien Oddziału Wewnętrznego.


Podnośnik koszowy za chwilę będzie gotowy

Następnie strażacy dokładnie zbadali Szpital, udawszy się na obowiązkowy w takich przypadkach obchód. 

Akcją kierował mł. bryg. Sergiusz Wiśniewski, a całość przeprowadziła Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza KP PSP Myszków.


Pomoc przyszła w samą porę...

Na miejscu zjawiła się - jako przedstawiciel organu nadzoru Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej - Wicestarosta Myszkowski Anna Socha-Korendo, która wspólnie z Dyrektorem SP ZOZ Khalidem Hagarem obserwowała działania strażaków.

- Jestem pod wrażeniem całej akcji. Zarówno strażacy, jak i personel Szpitala zdały egzamin na piątkę. Widać, że pacjenci, którzy leczą się u nas, są pod właściwą opieką nie tylko medyczną, ale i taką, która gwarantuje pełne bezpieczeństwo – powiedziała zaraz po zakończeniu działań Wicestarosta Anna Socha-Korendo.

Już po akcji, teraz strażaków czeka tylko obchód Szpitala
 

Należy podkreślić, że personel Szpitala również dowiódł znajomości przepisów i procedur. W pełnej gotowości znalazł się przystosowany do takich okoliczności długi wąż gaśniczy, którym sprawnie operowały odpowiednio przygotowane do takich działań osoby.

Akcja przebiegła szybko i sprawnie. Szpital myszkowski jest bezpieczny.